Geoblog.pl    irenaw    Podróże    Podróż poślubna - All inclusive - Rodhos po swojemu    tour the Rodhos - zachodnie wybrzeże
Zwiń mapę
2009
04
paź

tour the Rodhos - zachodnie wybrzeże

 
Grecja
Grecja, Ródhos
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 80 km
 
Jedziemy dalej wzdłuż zachodniego wybrzeża wyspy. Drogi robią się pustawe, bardzo rzadko spotykamy inne pojazdy. Po drodze podziwiamy niezwykłe widoki i cudowny błękit morza. Zaczynają się niewielkie pola uprawne w tym z pomidorami. Co jakiś czas kierujemy się drogowskazami turystycznymi i dzięki jednemu z takich kierunkowskazów docieramy do uroczo położonej białej kapliczki i nienazwanych ruin (1,2,3). Skręcamy trochę wgłąb wyspy, aby odwiedzić słynne winnice w okolicach Sieny. Drogi robią się strome i wąskie. na zboczach gór widać winnice. Parkujemy samochód i spacerem przemierzamy miasteczko. Co kilka kroków mijamy domowe winnice oferujące domowe wyroby. Wchodzimy do jednej z nich i degustujemy specjałów. Ja mówię, że prowadzę, ale gospodarz mimo wszystko częstuje mnie winem wskazując obok spluwaczkę i mówiąc, że nie muszę pić. Ja jednak wolę nie, mieć wino w ustach i je wypluć to przecież grzech :) polegam na smaku męża i wybieramy winko (4,5). Wracamy nad wodę. Postanawiamy pospacerować po plaży. Plaża jest kamienista i bardzo bardzo zaśmiecona, co pół kroku leży jakiś duży śmieć typu butelka, puszka itp.
wiatr jest dość silny i fale wesoło rozbijają się o kamienie. Spacer po tak zaśmieconej plaży nie należy do przyjemnych zatem wracamy do auta i udajemy się na sam koniec wyspy, gdzie robimy mały off road po piaszczystym urwisku - w końcu to wypożyczone auto :)
Tutaj też nadajemy autku miano KungFu Panda (nie wspomniałam, samochód, który wypożyczyliśmy to właśnie Fiat Panda).
Na krańcu wyspy znajduje się druga niewielka wysepka połączona z Rodhos pięcio-mertowym pasem plaży (6). Miejsce to jest mocno wykorzystywane przez surfingowców i kite-surfingowców (jakkolwiek się to pisze).
Dalej już wschodnim brzegiem wracamy do hotelu. Po drodze zajeżdżamy do ruin, z których zachowało się już bardzo nie wiele, ale za to widok na leżące u ich stóp 'białe' miasto był cudowny (7,8). Po drodze zatrzymujemy się na plaży i chłodzimy nasze ciała w przyjemnie chłodzącej słonej wodzie.
Do hotelu docieramy późnym wieczorem, niestety po oddaniu samochodu, przypominamy sobie, że zostawiliśmy w nim kilka rzeczy więc Tomek ma nieplanowany spacer powrotny. Kolacyjka, wieczór z drinkiem przy basenie....
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
irenaw
Irena Miechówka (Wróbel)
zwiedziła 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 8 komentarzy8 385 zdjęć385 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
30.04.2011 - 30.04.2011
 
 
22.06.2010 - 16.07.2010