Camping, niestety nie był nad jeziorkiem, ale miał za to basen więc zaraz po przybyciu ochłodziliśmy się w nim, po czym rozbiliśmy namiot (1,2) - otrzymaliśmy numerek 13 – zjedliśmy kolacyjkę i zaczerpnęliśmy informacji, że niedaleko jest dworzec, z którego odjeżdża pociąg do Mediolanu, bilet kosztuje 3,7e na osobę więc postanowiliśmy jutro zrobić wycieczkę do tego miasta. Dziś jednak czeka na spacerek do pobliskiego Como chcemy posiedzieć nad jeziorkiem i może jakaś pizza : ). Pomimo informacji, że jest to zaledwie 4 km niestety nie udało nam się dotrzeć do wody, droga prowadziła cały czas w dół (3). Strach pomyśleć o powrocie. Dotarliśmy do murów miejskich, kilku ładnych kościółków, dworca kolejowego (4,5,6,7,8) i ponieważ była już godzina 21,30 postanowiliśmy wrócić do namiotu. Przeszliśmy się jeszcze na dworzec kolejowy upewnić się gdzie on jest i o której odjeżdżają pociągi. Po czym zafundowaliśmy sobie kąpiel w basenie i położyliśmy się spać – byliśmy wykończeni
dystans dzienny: 56 km + 10 km na pieszo : )