Rano śniadanie w namiocie z obawy przed owadami : ), potem szybkie pakowanie i w stronę Ponte Tresa z powrotem do Włoch (1). Zaplanowaliśmy dwie noce w okolicach Luino nad jeziorem Maggiore („zaplanowaliśmy” – a co to znaczy?!!!”) jedna wycieczka „w górę” jeziora i druga wycieczka „w dół” jeziora, a potem w kierunku Varese.Droga była urocza, w cieniu lasu, wzdłuż rzeki – pięknej, błękitnej, bystrej rzeki (2,3).Do Luino dojechaliśmy jeszcze przed południem i od razu udaliśmy się na campingi, niestety ceny były nie do zaakceptowania więc PLANY ULEGŁY ZMIANIE : D Spędziliśmy na miejskiej plaży długie godziny wypoczywając nad wodą (4,5) po czym ruszyliśmy na górę jeziora do Szwajcarii w okolice Bellinzona.